Ile było Drectioners.

9 marca 2012

2. Just stand up

Do London Eye, jak zwykle była kolejka, ale chłopcy poszli do kasy i chwilę potem wchodziliśmy sami do jednej z kabin. Gdy dojechaliśmy na samą górę zamknęłam oczy.
- Hej, boisz się ?- spytał się Niall.
- Troszeczkę. - Głos mi zazdrżał. Poczułam ,że Żarłok mnie obejmuje i podnosi z ławki.
- Musisz pokonać swój strach.
- Ale ja się boję. - zacisnęłam powieki
- Otwórz oczy.
- Nie.
- Proszę - zrobiłam to. Jego cudne oczy w kolorze szafirowym patrzyły się na mnie. Jego ręce znajdowały się na mojej talii a moje obejmowały jego szyję. Tak staliśmy do czasu gdy zjechaliśmy. Otrząsnęliśmy się, po czym szybko wyszliśmy i pojechaliśmy do Milk Shake City. W domu byliśmy o 21. Zostawiłam torbę i poszłam do chłopaków. Gdy weszłam, o mały włos nie zostałam zabita poduszką.
- What the hell ?!
- Wtargnęłaś na sam środek bitwy na poduszki.- Powiedział stojący w kuchni Liam. Na czworaka poszłam do niego.
- Jezu z nimi gorzej niż z przedszkolem.
- Teraz to są spokojni. Zamów pizzę, to zobaczysz. Ja idę przygotować wszystko.- Zamówiłam 2 duże pizze. Potem my z Liam'em graliśmy na PS3. Niestety on wygrał w jakąś strzelankę. No kurde. Ale ja z nim wygrałam w FIFA 2011. Później chłopcy przyszli pooglądać jak gramy. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Liam poszedł odebrać a ja stałam z boku i patrzyłam się na wszystko. Gdy chłopcy zauważyli, że Daddy trzyma pizzę w rękach zrobili tak jakby bieg przez przeszkody, którymi były poduszki, nastepnie prawie zabili Liam'a ,żeby dostać się do jedzenia. Ja się tylko uśmiechałam
- A ty nicz nie esz ? - Spytał Niall z pełną buzią.
- Nie Nialler, nie jestem głodna. - Po tym jak głodomory zjadły włączyliśmy jakiś głupi film typu "Zemsta po latach" czyli z serii niby horror. Bardziej się śmiałam niż bałam. O północy dostałam sms, że może bym tak wróciła do domu. Pożegnałam się z chłopakami i wróciłam do domu. Umyłam się i przebrałam w piżamę. Potem poszłam do kuchni i wzięłam jogurt. Zjadłam go w tym czasie kiedy włączał mi się komputer. Wtedy weszłam na twitter i facebook. Miałam 2 tysiące nowych followers no i drugie tyle wiadomości. Co oznaczało jedno. Chłopcy mnie follow.  Sprawdziłam ich konta. Ta, zgadzało się, a Niall nawet dodał post oznaczając mnie w nim. Uśmiechnęłam się. Jeszcze wczoraj siedziałam przed komputerem i marzyłam o tym aby ich spotkać a dzisiaj... siedzę tu, w meiszkaniu obok ich, a moje rzeczy przesiąknięte są ich zapachem. Wylogowałam się z facebook i zajęłam się twitter'em. Zaczęłam odfollowywać wszystkich moich nowych followers. Zajęło mi to 2 i pół godziny. Tak więc spać poszłam około 3. Zostałam obudzona w niekonwencjonalny sposób. Oblali mnie idioci wodą. Ja jednak nakryłam się kołdrą. No cóż... chłopców to nie zraziło. Ściągnęli ze mnie kołdrę. Skuliłam się w kulke i już miałam zasypiać kiedy ktos wziął mnie na ręce. Wtuliłam się w tego kogoś i postanowiłam spać dalej.
- Niezła jest. - Spojrzałam kto to powiedział. Chyba Zayn, a niósł mnie Liam. Spowrotem zamknęłam oczy z zamiarem zaśnięcia jednakże chłopcy wyszli na zewnątrz i wsiedli ze mną do tego wczorajszego van'a.
- Co do cholery ?!
- Dzisiaj jest impreza Liam'a i idziesz do salonu piękności - powiedział Zayn.
- A co nie podobam wam się ? - Burknęłam robiąc zeszłoszczoną minę.
- Co to, to nie. Po prostu dzisiaj jest specjalny dzień i musisz wyglądać jeszcze piękniej. - Sprostował Niall rzucając Zayn'owi mordercze spojrzenie. Ja za to do Horan'a uśmiechnęłam się ciepło.
- Tyle, że na zewnątrz jest chyba trochę zimno.
- Masz. - Harry rzucił mi swoją bluzę
- Ale teraz tobie będzie zimno. O fajne, widzę ,że wzieliście moje baletki.

3 komentarze:

  1. Salon piękności? mmmmm:D
    Ja też chcę;p

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne <3 :) zapraszam na mojego: http://1dstoryunforgettable.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne. czekam na więcej :)
    zapraszam do mnie
    http://69-imagination.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń