Ile było Drectioners.

15 maja 2012

Chapter 2. Part II


Gdy skończyliśmy koncert pomyślałem o Leigh i o tym jak bardzo zapewne ją zraniłem kończąc ten związek, ale tak kazał mi Simon. W głębi duszy kochałem, kocham i będę kochać Leighton.
- Ej stary trzymasz się jakoś ? - Spytał się Harry.
- Oczywiście. - Tak naprawdę wszystko we mnie krzyczało, że jestem wrakiem człowieka, że brak Leigh mnie zabija. Była dla mnie idealna. Napiłem się wody i spojrzałem na wyświetlacz telefonu. Na tapecie miałem L przytulającą misia. Prezent sprzed trzech miesięcy, kiedy był nasz pierwszy raz. Chyba nie powinienem... PAYNE OGARNIJ SIĘ ! Tak będzie lepiej. Wyszliśmy tylnim wyjściem, nie mieliśmy ochoty na spotkanie tłumu rozwrzeszczanych fanek gotowych rzucić się na siebie. Wsiedliśmy do limuzyny i ruszyliśmy w stronę hotelu

________________

Wydawało mi się to dłuższe. Ale spoko o.O Rozdział trzeci się robi. Mam narazie  połowę. :D

Much love Effy xx.

3 komentarze:

  1. JAGODA !!!!!!!!!!!!!
    To chamskie, że to takie krótkie. Ja już tutaj prawię płaczę, a już konieec ! ; c
    To niesprawiedliwe. : c
    I chcę już 3. Się nie mogę doczekać . * _ *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spooooko ale trójka będziee jeszcze trochę krótka loool

      Usuń
  2. Rozdział genialny. Zresztą jak każdy. Po prostu nie mam słów. Już nie mogę doczekać się kolejnego wpisu. Pozdrawiam, daj znać, gdy napiszesz kolejną notkę! xx

    OdpowiedzUsuń