Ile było Drectioners.

16 lutego 2012

6. `close the doors

-Yyy... ale ja przecież ... gram tylko na gitarze.
- I jesteś moją siostrą oraz przyjaciółką nas wszystkich. Więc będziesz grać koło nas.- Westchnęłam ale grzecznie usiadłam na stołku. Zagrałam sobie I wish ,potem przyszli chłopcy i przećwiczyliśmy 3 piosenki - "More Than This" ,"I want" oraz "One Thing". Chłopcy szybko zeszli a po chwili sala zaczęła się napełniać. Pomachałam Claudii. Ta przesłała mi uśmiech. O dziwo nie miałam tremy. Chyba to przez to ,że znam tych ludzi i to nie pierwszy występ przed nimi. Na znak zaczęłam grać właśnie I Wish. Potem resztę i tak dalej aż do Moments.
- Tą piosenkę chciałem zadedykować najważniejszej osobie w moim życiu. - Powiedział Niall. Nie mogłam tam dłużej stać oddałam gitarę drugiemu gitarzyście i zbiegłam szybko ze sceny. Pobiegłam do garderoby i położyłam się na kanapie. Nie mogłam opanować łez spływających po moich policzkach. Czyli miał kogoś. Popatrzyłam do lustra. Makijaż kompletnie mi spłynął. Wzięłam wacik i namoczyłam go. Obrysowałam oczy kredką po czym się przebrałam. Popatrzyłam w lustro. Czy byłam tą osobą którą byłam w środku. Szybko wyszłam z przebieralni. Chłopcy schodzili. Wzięłam gitarę od Niall'a po czym schowałam ją do pokrowca. Opróżniłam szafkę z najpotrzebniejszych rzeczy. Spojrzałam na drzwiczki. Były na nich zdjęcia moje i chłopaków. Na jednym z nich widniałam ja śpiąca w objęciach Niall'a zerwałam to zdjęcie i wrzuciłam do torby. Potem powolnym krokiem poszłam do drzwi. Świerze powietrze wypełniło moje płuca jednak nie na długo chwilę potem odpalałam papierosa - L&M Forward'y. Uwielbiałam je. Powoli zaciągnęłam się dymem.  Zadzwoniłam na taksówkę. Zdążyłam akurat wypalić.
- Poproszę na Royal Drive. - Po godzinie drogi byłam w domu. Otworzyłam drzwi i popatrzyłam na salon. Jak to zwykle był syf z westchnieniem odłożyłam rzeczy i zaczęłam ogarniać dom. Godzinę potem usłyszałam dzwonek do drzwi. Nie byli to raczej chłopcy bo mieli klucze ani Me bo ona kończyła dzisiaj o 18 bo miała zajęcia z tańca. I zakończenie roku. Może to kolejna psychofanka. Gdy otworzyłam drzwi ukazała mi się Joy i jakaś dziewczyna. zaniemówiłam .
- Jak... co ty... aaaaaa ! - Przytuliłam się do najlepszej przyjaciółki
- No hej. Wpadłam wcześniej bo zakończenie mieliśmy wczoraj. To jest Caroline. Moja przyjaciółka. Chciała poznać chłopców to pomyślałam ,że może przyjechać- zmarszczyła nos - paliłaś ?
- Ta... Hej Caroline ja jestem Effy. Młodsza siostra tego pedała Styles'a.
- Hej, No ja jestem Caroline ale mów Caro. - Polubiłam ją. Wiedziałam ,że znajdziemy wspólny język.

________________________

Wiem ,że krótko.
Ale nie bijcie. Nie mam weny.

______________________



Caroline Hedley. Ma 17 lat.Ubiera się raczej na luzie. Jej ulubionym zespołem jest One Direction oraz Nickelback. Z pozorów wydaje się być cicha , ale jak pozna się ją bliżej jest to szalona dziewczyna , która uwielbia się wygłupiać. Od samego początku podoba jej się Louis. Jej marzeniem jest poznać chłopaków.


_____________________

Bohaterka jest wymyślona przez Kingę ,która wygrała konkurs :D. Gratuluję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz